Zaczynam piękne odliczanie. Trochę się boję, ale o wiele bardziej cieszę.
Odliczam po kolei. Dni do każdego ze spotkań. Dni do czułości innej, niż ta którą mam na co dzień na Wyspie. Dni do głaskania kóz, dni do poczucia zapachu całkiem innej kawy, dni do spojrzenia w oczy.
Nie będzie dużo czasu żeby gotować i sprzątac. Ale będzie czas, by kochać, śmiać się i spacerować w deszczu. To dostarczy skrzydeł.
Reposted from hormeza