Wiersz ostatni ( tytuł kradziony, jak wiele)
Noszę twoje kości w moich kościach
Łamliwe co rusz aż do szpiku
Wysypujesz się do krwioobiegu
Tamujesz codzienny przepływ w sercu
Niedoszacowany czas zgonu
Pozwala mi ciagle łapać agonalny oddech
Nie ustaje przepływ elektryczny
Gdy chcę odpocząć pieścisz mnie
Po najczulszym obwodzie
To szalenstwo rozszerza źrenice
Można wybierać któreś z poniższych
Obie odpowiedzi moga być prawidłowe
A) miłość
B) śmierć
Reposted from hormeza