Utknęłam jedną nogą w potrzasku początku listopada, choć udawałam, że te sidła potrafię ominąć. 

 

Opłakać trzeba:

To co stracone

To czego nie mamy

To czego nie dostaniemy. 

 

Wszystkie skapujące powoli po twarzy łzy są iluzją, bo nic nigdy do nas nie należy. Twój ból i fantasmagorie nie mają znaczenia. 

Jestem transparentna. 


Reposted from hormeza