Wszystkie rozdane metafory nadal plączą mi się pod nogami i są moimi bezpańskimi psami. 

 

If you go?

Your way and I go mine

Are we so? Are we so helpless against the tide?

Baby every dog on the street

Knows that we're in love with defeat

Are we ready to be swept off our feet

And stop chasing

Every breaking wave


 

Gdy usłyszałam rano tę piosenkę, całkiem przypadkiem, w pracy, przypomniałam sobie jak już kiedyś...

Opowiedziałam Ci, pisząc te historie, splątane z nowymi, pisząc do ciebie, opowiadając między kolejnymi pacjentami. A ty miałeś rację, pisząc, że umiejętność pływania w oceanie życia, albo bycie oceanem ( mówiłaś, że jesteś!) nie oznacza, że musisz dogonić i ujarzmić każdą falę. 

 

Niczego nie muszę, a poddać się ostatecznie jest największą sztuką. Między sztormami, pomiędzy falami kładę się na plecach i daję oceanowi zaprowadzić się tam, gdzie nie muszę nad niczym panować. Proszę samą siebie, bym w końcu odpuściła. Bym w końcu zaufała. Pozwoliła wlać się słonej wodzie do serca, żeby wyjałowiła ropne zacieki, wypłukała wszystko. 

 

And stop chasing

Every breaking wave

 

I wcale nie muszę być dzielna. 


Reposted from hormeza